Zdjęcia zrobiłam już w pierwszy dzień kiedy zaczął padać śnieg..
no ale lenistwo straszne mnie dopadło.
W sumie ustawianie 3 lalek na śniegu nie byłoby zbyt fajne, tak więc wzięłam Lucy.
Do domu przyszłam cała zmarznięta a moje ręce były całe sine...
Może już dłużej nie przedłużając zapraszam na zdjęcia:
no to jest ich aż pięć.
Jest to mój pierwszy wpis w 2016 roku tak więc w sumie życzenia aż głupio mi składać bo już 21 ale i tak SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU :D
mam nadzieję, że ten rok będzie dla was lepszy od poprzedniego.
Zapomniałam wspomnieć, że Mia dostała niedawno włoski i butki.
Teraz tylko muszę wziąć się do działania i porobić fotki.
+ wreszcie obczaiłam jak się robi tytuł, wiem szybka jestem...
OKEJ WPIS JEST TROCHĘ NIE OGARNIĘTY,
BEZ ŁADU I SKŁADU
NO ALE POZOSTAWIAM GO JUŻ TAKIEGO,
BO BAAAAARDZO CHCIAŁAM WSTAWIĆ ZDJĘCIA.
-Pati:)
Oh kurczę, uwielbiam zimowe sesje :)
OdpowiedzUsuńDal wyszła nieziemsko w tej zimowej scenerii!
Dbale upozowana same ohy i ahy :))